Rozmowy bardów

Nemesis

Ten temat przez następny rok będzie miejscem debaty na temat mistrzów literatury. Będziemy mieli na celu wyłowienie jako takiego kanonu i rankingu mistrzów bo potrzebujemy listy nowych nazwisk do określenia mistrzowskich poziomów wtajemniczenia.

Młodzik

Proponuję mimo wszystko wyłączyć z rozważań mainstream oraz realizm magiczny i wszystko co o fantastykę ledwie zahacza. Inaczej okaże się, że wśród mistrzów znajdzie się jeden, góra dwóch fantastów.

Nemesis

Czy ja wiem? Kogo zaliczyłbyś do kanonu prócz fantastów? Zresztą, naprawdę myślisz, że nam dane będzie oceniać mistrzów i autorów arcydzieł? Przecież to oczywiste, że prędzej czy później najwyższe miejsca osiągną autorowie po prostu nasi ulubieni. A nie chciałbyś rangi Gombrowicz czy Bułhakow?

Młodzik

Po prostu wolałbym rangi od fantastów. Gombrowicz to zbyt wielki geniusz, bym chciał mieć od jego nazwiska rangę Wink

.
Ach no i jakby nie patrzeć Gildia to strona fantastów, więc fantastyki się trzymajmy Smile

.

Nemesis

Dobrze, w takim razie, których uznajemy za autorów fantastyki? (fantasy, sf i horror, żeby nie było).

Młodzik

Tych, którzy twardo w fantastyce siedzą. Czyli Bułhakow i Marquez (oraz podobni) do widzenia, ale tacy Lem, Dukaj jak najbardziej.

Renal · Gość

Polskę dalej rozpatrując Sapkowskiego powinniśmy ująć, osobiście Zajdla, Pilipiuka, Ćwieka bym nie zapomniał. Zdaję sobie sprawę, że za Ziemiańskiego to byście mnie zabili. Natomiast z wysp wziąłby Sir Terry'ego Pratchett'a i J. R. R. Tolkien'a.

Młodzik

Ziemiański jeszcze jak cię mogę, ale Pilipiuk? Nigdy w życiu. Jeszcze wielu autorów Renalu nie czytałeś Razz

.
Tak samo na wyspach jest wielu autorów, którym Pratchett pięt nie sięga.

Renal · Gość

Ale Pratchett ma swój styl nie powtarzalny. Moglibyśmy rangi podzielić na rozrywkowe i poważne chociaż.

Młodzik

Aby nie za duże zamieszanie chcesz robić? Są pisarze rozrywkowi, którzy zasługują na miejsce w takim rankingu (Sapkowski, Tolkien, Simmons) i pewnie się znajdą. Ale Pratchett to ewidentnie nie ta liga.

Nemesis

Mieliśmy wziąć te stare rangi przez wzgląd na sentyment do bardów w czasach, gdy byli dziećmi. Co prawda mnie samej staje to kością w gardle. Jeśli pomyślę, że Renal był w stanie wymienić jednym tchem Zajdla, Ćwieka, Piekarę i Pilipiuka... To nie wiem czy ma mi być Zajdla szkoda, że się przewraca w grobie, czy biednego Renala. Posłuchaj, Renal, nie będzie podziałów na rozrywkowe i nie. Nie będzie kategorii, będzie tylko hierarchia. Nowym i tak nie chce się tego ani uczyć, ani zapamiętywać, ani o to starać, co dopiero, gdybyśmy wprowadzili chaos. Po drugie, dla ludzi, którzy jeszcze nie poruszają się swobodnie w ambitniejszej literaturze stworzę zaraz osobny temat. Tam będziesz się czuł swobodnie.

Morthan

Jestem ciekawy na jakiej podstawie twierdzisz, że Pratchett to " ewidentnie nie ta liga"...

Renal · Gość

Nemiku, proszę o czytanie uważne. Ja nie wymieniłem Piekary.

Nemesis

XD Wiedziałam, że to się tak skończy. No, Młodzik, masz cierpliwość im tłumaczyć czemu to nie ta liga?

Kij

Uważam, że ten temat powinien być niewidoczny dla niektórych (zapewne mnie też).

Młodzik

Bo Pratchett pisze tasiemce, a raczej tasiemca. Fakt, że satyra; fakt, że zabawna i całkiem inteligentna, ale nadal są to tylko czytadła.
Nie wiem jak osobne jego powieści, zdaje się, że są z wyższej półki, jednak nie czytałem. Mimo wszystko mogę wymienić kilku innych autorów rozrywkowych, którzy są o parę klas lepsi od Pratchetta.

Morthan

Wciąż nie rozumiem Twoich argumentów Młodziku. Nawet jeśli uznalibyśmy Świat Dysku za tasiemca, to, że tak się wyrażę: co z tego? Pratchett wykreował przebogaty, komiczny i zarazem spójny świat. Napisał około czterdziestu książek dotyczących tego uniwersum, co sprawia, że jego świat można poznać i zrozumieć bez gapienia się na mapę i czytania po raz enty zasranej parotomowej sagi o osiwiałym kolesiu, bo po pierwszym przeczytaniu już nic się z niej nie pamięta. Teraz jeszcze chętnie się dowiem co według Ciebie określa czy książka jest "czytadłem", czy nie.

Szlaczek

Wciąż jestem przeciw nazwiskom, a za ogólnymi rangami, które są neutralne i nie budzą takich kontrowersji.

Phellem

Zgadzam się ze Szlaczkiem. Fakt bycia na poziomie autora, którego niżej, bądź wyżej ocenił... no na przykład ktoś tak wykwalifikowany jak Młodzik (wybacz, ale autorzy "parę klas lepsi"... nie mogłem się powstrzymać) to bardziej powód do śmiechu niż do dumy. Zróbcie coś normalnego, co? Albo w ogóle nie róbcie nic, bo was pojebało z tymi rangami. </3.

Renal · Gość

O to to to to. Lepiej bym nie ują.