Autor |
Wiadomość |
Nemesis |
Wysłany: Nie 11:45, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Może. Czytam teraz "Adę albo żar" Nabokova. Faktycznie spodobałoby się Renalowi. Ocieka erotyzmem i dobrze, że ma dużo do zaoferowania żeby to wynagrodzić. I tym razem Nabokov oszałamia stylem a forma jest typowo postmodernistyczna i bardzo ciekawa. Fabuły brak. O ile to komuś przeszkadza. |
|
|
Szlaczek |
Wysłany: Sob 17:03, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
A da Ci to poczucie spełnienia? |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Czw 17:30, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Nadaję. Umiem robić na drutach i malować. |
|
|
Szlaczek |
Wysłany: Czw 14:42, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Nie nadajesz się do tego. Typowe rzemiosło, nie spełnisz się w tym. |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Wto 22:32, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Bałam się raczej, że więcej. Znacznie więcej. Oni są tego warci. Zastanawiałam się czy nie przyuczyć się do zawodu introligatora. Sądzę, że to odlotowa fucha. |
|
|
Młodzik |
Wysłany: Wto 21:47, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Nie łażę po antykwariatach, więc nie wiem, czy uświadczysz tam Strugackich. A introligator, jak znam świat, zaśpiewa coś koło 10 zł za książkę, albo i więcej. |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Wto 21:40, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Ostatnio zastanawiam się nad kupieniem książek Sapkowskich w tych śmiesznych radzieckich wydaniach po kilka zł i oprawieniu tego później u introligatora w jakąś skórę. Na pewno genialnie wyglądałoby na półce, tylko, czy to warte zachodu? Orientujecie się ile kosztuje introligator? I czy w wawie w antykwariatach da się uświadczyć Strugackich? |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Nie 13:03, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
Jest autorem i istniał, tak myślę po analizie psychologicznej jego tekstów. Tylko jego aktorzy często improwizowali. |
|
|
Młodzik |
Wysłany: Pią 19:00, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
W takim razie przygotuj się na mordęgę przy "Linii Oporu". Z całej powieści (jakby nie patrzeć 1/4 800 stronicowego zbioru) zapamiętałem dosłownie jedną scenę, która (specjalnie, bądź przypadkiem) przypomina opowiadania o smoku Griaule'u. Reszta była napisana tak ciężko, że nie błem w stanie się skupić. Z drugiej strony w wakacje zamierzam sobie "Króla Bólu" powtórzyć. A najlepszym tekstem jest wg mnie tytułowy "Król Bólu i pasikonik". |
|
|
Kij |
Wysłany: Pią 18:28, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
Nemesis napisał: | Myślicie, że Szekspir istniał czy nie bardzo? |
Zignorowany post
http://pl.wikipedia.org/wiki/William_Szekspir#Autorstwo
Osobiście sądzę, iż bardziej nie istniał niż istniał, ale nie mamy na to wystarczających dowodów.
Nie mogę się doczekać aż sięgnę po "Króla Bólu". Jest uznana za jedną z lepszych książek sf. Co do "Perfekcyjnej Niedoskonałości" to czekam na kontynuację... |
|
|
Młodzik |
Wysłany: Pią 15:14, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
A jak szanowni znajdują powieści hard sf?
Z polskich należałoby wymienić książki Dukaja - "Perfekcyjną Niedoskonałość" (nie miałem jeszcze okazji czytać), zbiór "Król Bólu". A z zagranicznych autorów Stephensona ("Diamentowy wiek", "Peanatema") oraz Petera Wattsa ("Ślepowidzenie" a wkrótce "State of Grace"). |
|
|
Qurt |
Wysłany: Śro 20:50, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
Właśnie! Po prostu w złym temacie napisałem |
|
|
Szlaczek |
Wysłany: Śro 19:11, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
On nigdy mistrzem nie będzie, bo nie ma ambicji bycia artystą. Bycie rzemieślnikiem mu odpowiada. |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Śro 18:18, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
Ale z Pilipiuka słaby mistrz literatury ;c |
|
|
Szlaczek |
Wysłany: Śro 9:10, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
Czerwona Gorączka jest w moim przekonaniu z deczka gorsza, ale również warta przeczytania. Rzeźnik Drzew jednak sądzę, że dorównuje Krokom. A tak to Oko Jelenia jest bardzo dobrze napisane i to zdecydowanie co innego niż Wędrowycz. |
|
|
Qurt |
Wysłany: Śro 1:52, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
A ja się przekonałem trochę do Pilipiuka. Ale nie do Wędrowycza.
2586 kroków - zbiór opowiadań ww. autora. Bardzo dobrze napisane. Opowiadania lepiej mu wychodzą niż powieści, stanowczo. |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Śro 1:26, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
Myślicie, że Szekspir istniał czy nie bardzo? |
|
|
Młodzik |
Wysłany: Czw 22:37, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
O Lewandowskim tak naprawdę nic dobrego powiedzieć nie można. Kiedyś, w latach 90 ponoć jeszcze nieźle pisał, teraz raz że sie sprzedał, to jeszcze charakter ma nie do wytrzymania. Z całym fandomem jest skłócony. Po prostu cham i prostak z przerośniętym ego. Może poszukam wywiadu z nim, który kiedyś czytałem. Tam to najlepiej widać. |
|
|
Mark |
Wysłany: Czw 8:56, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
To bardzo dobra literatura nie jest. Przesłania nie ma. Ale czyta się miło. Lekka rzecz pozwalająca odpocząć mózgowi. Łatwostrawna papka, co nie znaczy że nie smaczna. |
|
|
Nemesis |
Wysłany: Czw 0:56, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
Faktycznie nie słyszałam, co o nim możesz powiedzieć?
Dzisiaj na potrzeby prezentacji znowu przeczytałam Sługę Bożego. Rety jakie to prostackie, jakie wulgarne, w ogóle nie powinno się pojawić w temacie takim jak ten. I jak to się diablo dobrze czytało. |
|
|