Rozmowy bardów

Shill

Mów co chcesz, ale nikt nie powiedział, że będzie nudno i zdecydowanie słowo nudno nie pasuje do słowa bardowisko ; D

Nemesis

Będę wam wdzięczna za deklarację. Na razie spisałam liczbę około 17 osób, których się spodziewam.

Shill

Deklaruję się ; >

Pan Wu

Shill a dlaczego te słowa do siebie nie pasują?

Shill

Skoro uważasz, że pasują to po co planować coś co będzie niewypałem, stratą czasu, etc? Skoro Bardowisko ma być synonimem słowa "nuda" to lepiej zostać w domu i tam się nudzić. Mniej pracy i energii zostanie zmarnowanych. Nie przypuszczam aby każdemu kto chce jechać takie zestawienie odpowiadało i właśnie dlatego uważam, że nie pasują. ; )

Szlaczek

Ja się zgłaszam

Pan Wu

miejmy nadzieje, że nie będzie nudno ^^,

Nemesis

Miejmy nadzieję? Spes es mater stultorum. Wołek jeszcze nie wie, ale my wszyscy tak, że będzie wykurwiście w kosmos.

Shill

<jeb> Sprzedane.

Gabriel

No to miodzio. Gdyby nagle stało się coś niesamowitego i niemożliwego, co sprawiłoby, że nie mielibyśmy co robić ( np bozia zabrała nam bezpieczne miecze, karty postaci, las, i kurwa wszystko inne), to zawsze mozemy się pobawić w lisy i zające....

Qurt

Nudzi się wam? 6 dni mnie nie ma a wy się tak panoszycie i spamujecie Razz

Gabriel

Przypomnialo mi sie. KAŻDY PŁACI ZA ŻARCIE NA WŁASNĄ RĘKĘ. nom, myślę, że lepiej przekazać tego nie potrafię. Mam sprawny skuter, więc proponuje składkę po 1 zł na benzyne od każdego i bedzie starczyło na jakieś hmm 60-70 kilometrów Very Happy

bedzie można w każdej chwili pojechać ze mno do sklepu (ewentualnie samemu jeżeli macie kwitek na to).Kuchnia kaflowa działa wyśmienicie więc z przyrządzaniem jedzenia nie bedzie problemu. Jest duzo miejsca.

Shill

Znaczy jedzenie, na bieżąco będziemy chyba kupować.

Nemesis

Można. A można i zapasy. Jak kto woli.

Shill

Albo jedno i drugie.

Ravi

Skoro LARP będzie, to ja, jako (nie)oficjalny płatnerz gildiowy, się ogłaszam, że przyjmuję zamówienia na bezpieczną broń białą. Robię miecze LARPowe IV generacji (profilowane, karimata + włókno szklane), uchodzące za profesjonalne wśród amatorszczyzny.

Poniżej podaję cennik:

Miecze półtoraręczne aka longswordy - 50zł
Ostrze długości ok. 80 cm, szerokie na 5-6 cm, rękojeść wykończona sznurkiem (dość wygodny chwyt) ok. 23cm, miękka głowica 5-7 cm. Jelec szeroki na jakieś 26 cm, usztywniany.

Miecze jednoręczne, krótkie - 40 zł
To samo co półtorak, tylko, że ostrze 65 cm, rękojeść 11-14cm i oczywiście węższy jelec, jakieś 13-15 cm.

Greatswordów nie robię, bo nie mam takich rdzeni. :p

Rapiery - 60zł
Ostrze 75 cm, szerokość ok. 4cm, więc zauważalnie węższe niż w mieczach. Rękojeść jednoręczna i szeroki jelec. Ricasso, pas d'ane i kabłąk, a jak ktoś sobie życzy, to pełny kosz. Jeśli nie rozumiesz co powiedziałem przed chwilą, odsyłam tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Jednak uwaga, rapierem trzeba umieć walczyć. Niektórzy łapią to instynktownie, niektórzy muszą się przestawiać.

Rapierem walczy się przekładając kciuk i palec wskazujący przez jelec, na ricasso (tępa część głowni tuż przy jelcu). Nie polecam jednak rapierów z pełnym koszem, bo nie można go po prostu upuścić jak cios będzie za silny, więc przy nieumiejętnej walce jest ryzyko ukręcenia sobie nadgarstka.

Side-swordy - 55zł
Jest to rodzaj renesansowego miecza, który dał początek rapierom i na który nie ma polskiej nazwy. W sumie prawie to samo co rapier, tylko zero kabłąków idących naokoło ręki (ryzyko ukręcenia nadgarstka jest mniejsze, ale większa jest szansa dostania po ręce).

Mój side-sword, który był kiedyś rapierem (jest bardzo zużyty, co chyba widać, mimo kiepskiej jakości zdjęć):

Noże - 10zł
Ostrze długości 15-25cm (polecam 20 cm, jest najwygodniejsza), rękojeść 10cm, miękka, aby można było nimi rzucać. Bez jelca.

Pochwa na miecz - 6zł
Pochwy robię z kartonu, obklejone taśmą montażową, ze sznurkiem do powieszenia przy pasie. Jak ktoś chce, to mu mogę zrobić taką do powieszenia na plecach.

Tak, wiem, że drogo. Prawda jest jednak taka, że materiały kosztują. Wchodzę do takiego budowlanego, i wkładam do koszyka, taśma - 5zł, otulina - 2zł, rura PCW - 7 zł i wszystko fajnie i tanio, ale jak już wezmę wszystko to co chciałem, idę z tym do kasy i pani kasjerka kasuje, uprzejmie się pytając czy wszystko na jeden paragon, to się okazuje, że muszę wyskoczyć ze stówy, mimo, że przyszedłem po parę drobiazgów. Bo choć żaden element nie kosztuje więcej niż dychę, to na jeden miecz składa się ich cholernie dużo. Wiecie ile kosztują takie miecze fabrycznie robione, które różnią się tylko tym, że zamiast taśmy montażowej jest lateks (co nie jest wcale trwalsze, tylko lepiej wygląda)? 300-600zł.
Ta cena, którą podałem jest tylko dla Was. Innym robię 10zł drożej. Ludziom, których nie znam 20zł drożej. I powiem tak, ja się będę cieszył jak chociaż wyjdę na zero. Bo w tej chwili mam spory deficyt z poprzedniego bardowiska.

I zanim mnie pewne osoby zaczną jechać, że moje miecze się rozwalają, sam się przyznam. Miecze, które zrobiłem na Ubota, po pewnym czasie straciły swoje bezpieczne właściwości - pianka się zbiła, klej się rozkleił i w gruncie rzeczy przeciwnik dostawał samym twardym rdzeniem. Dlatego też np. miecza Ari nie dopuszczono na Sorontar. Stało się tak dlatego, że używałem najgorszej i najtańszej pianki polietylenowej oraz kleju butaprenopodobnego, który po pewnym czasie puścił, również dlatego, że moja konstrukcja ostrza wytwarzała dodatkowe naprężenia na powierzchnie klejone.
Natomiast. Teraz. Używam karimat z EVA, lepszych na rynku nie uświadczycie. Mają konstrukcję zamkniętokomorową, więc zbicie się jej jest niemożliwe, można ją jedynie pozgniatać (dlatego miecza nie można ściskać, bo pianka jest odporna tylko na uderzenia, a więc bardzo krótkotrwały nacisk). Zupełnie inaczej rozplanowałem konstrukcję ostrza, dodając boczne wstawki z karimaty, eliminujące bezpośrednie naprężenia rozklejające. Zastąpiłem też klej bardziej pewnym środkiem, jakim jest taśma dwustronna. Przy odpowiednim użytkowaniu taki miecz powinien starczyć na długo.
Problem niewygodnej rękojeści też został naprawiony - zastąpiłem materiał sznurkiem. Sznurek jest przyklejony, więc nic się nie rusza i choć nie jest to hiper-ultra-erogonomiczna-rękojeść, to jest stosunkowo wygodna.

Wszystkie moje miecze posiadając cechę rzadko spotykaną w amatorskich bezpieczniakach, a mającą bezpośredni wpływ na wygodę i realistyczność walki. Mianowicie, wyważenie. Wszystkie miecze są wyważone tak, jak byłyby ich prawdziwe odpowiedniki.

Jak ktoś chce, to mu mogę zrobić katanę, szablę, tarczę, korbacz, włócznię, naginatę (nawet dwustronną), bezpieczne strzały do łuku (samych łuków nie robię bo nie umiem), czy cokolwiek w tym stylu, ale musi się liczyć z tym, że będę to robił pierwszy raz i być może popełnię kilka błędów, co zaskutkuje stratą kilku materiałów i w efekcie, wyższą ceną.

Jeśli ktoś nie ma kasy na takowy miecz, a nie chce walczyć dwoma nożami, może sobie bardzo łatwo zrobić miecz I generacji, czyli kupić metr rury PCW, przykleić otulinę do rur i okleić taśmą montażową. W sieci jest mnóstwo tutoriali jak to zrobić, tutaj jeden przykładowy:
http://www.youtube.com/watch?v=APtljVm28_8
http://www.youtube.com/watch?v=ayEVTxY__3Y&feature=related
To Wam wyjdzie spokojnie i wydacie o połowę mniej niż gdybyście kupowali miecz u mnie. Choć IMHO jest to wrzucanie kasy w błoto, bo taki mieczyk się wam połamie dość szybko. Na Ubocie był niejaki Lyba, co to przyniósł dwa swoje, właśnie tak wykonane bezpieczniaki. Połamały się przy pierwszym treningu. Ale jeśli chcecie koniecznie zaoszczędzić, to jest to rzecz dla was, tylko potem będziecie musieli uważać, żeby za mocno nie nadwyrężać swojego oręża.
Nie próbujcie natomiast samemu robić mieczy profilowanych, z karimaty, nie mając w tym doświadczenia. Na takie też jest pełno tutoriali, ale zrobienie takiego miecza tak, aby przetrwał realia LARPa wymaga praktyki. Jest mnóstwo drobiazgów, o których w tych tutorialach nie piszą (np. żeby używać EVA a nie polietylenu nie pisało nigdzie), a które mają bezpośredni wpływ na funkcjonalność miecza.

Pozwólcie jednak, że wprowadzę kilka przepisów. Wiem, że nie jestem do tego uprawniony, bo nie jestem organizatorem, ale jak ostatnio był LARP ubotowy, to Kurtowi chyba z 6 razy trułem, żeby napisał jakie parametry mają mieć miecze, aby były uznane przez niego za bezpieczne. Zbywał mnie za każdym razem, a dopiero na miejscu mi orzekł, że nie mogę robić pchnięć bo mam za mało pianki na sztychu. -.-
Tak więc:
1. Minimalna grubość pianki na krawędzi tnącej/uderzającej wynosi 1cm, choć wskazane by było, aby było to przynajmniej 1,5cm.
2. Minimalna długość miękkiego sztychu (końcówka miecza składająca się z samej pianki, bez rdzenia, służąca do dźgania) wynosi 10cm.
3. Opiankowane musi być WSZYSTKO z wyjątkiem rękojeści. Głowica, jelec, wszystko to ma być bezpieczne, nie tylko ostrze.
4. Jak coś ma być do rzucania, to rękojeść też ma być w piance.

Na koniec dodam, że każdy z moich mieczy powstaje 2-3 dni, więc zamawiajcie TERAZ, a nie na ostatnią chwilę. Przy zamówieniu podawać rodzaj broni, kolor poszczególnych elementów (do wyboru czarna taśma i srebrna taśma) takich jak ostrze, jelec, głowica. Jak macie jakieś dodatkowe preferencje to też podawać, a ja napiszę czy się da to zrobić.

Qurt

Nemesis

Ravi jak ktoś kupi od ciebie miecz w tej cenie to ubiorę się na różowo. Lyby miecze i owszem były chujowe ale te nasze które zrobiłeś za 10 zł sztuka istnieją do dzisiaj i bardzo dobrze się nimi walczyło i walczy. Nie wiem czy ktoś ci zrobi konkurencję i będzie robił bezpieczniaki w prawdziwej cenie normalnych materiałów czy bardowie będą je robić sami, ale nie mam zamiaru słuchać ludzi, którzy odpuszczą bardowisko z powodu ceny miecza. Dlatego informuję, że bezpieczne miecze zrobić jest bardzo łatwo i możemy to zrealizować na miejscu, Gab, Kurt czy ja wam ogarniemy bo Raviego pewnie duma zniesie albo swędząca kieszeń. Tylko zawczasu kupcie trwałą rurkę pcv, dwie taśmy typu powertape albo innej trwałej i otulinkę pasującą do rurki.

Avitta

Nooo... Nem ma rację. Ja niby nie mam doświadczenia w walce bezpiecznym mieczem, ale myślę, że nie ma co się szarpać na aż taki wydatek xP

Shill

Niby kuszące, ale fakt ciut drogie. hmmm teraz zmieniłem koncepcje, bo po przeliczeniu wydatków to za drogo.